Jednogłośne stwierdzenie, jaki owoc jest najsmaczniejszy, to oczywiście karkołomne zadanie. W większości rankingów powtarzają się jednak poszczególne gatunki, przez co można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, które owoce charakteryzują się najlepszym smakiem!
Egzotyka może wiele zaoferować
Znaczna część owoców z poniższego zestawienia nie rośnie w polskim klimacie. Większość pochodzi z Ameryki Południowej lub Azji, a dla Europejczyków stanowią importowany na Stary Kontynent rarytas. Taka sytuacja ma miejsce w przypadku czerymoi (flaszowiec peruwiański), która z wyglądu przypomina karczoch. Jej smak określany jest jako połączenie ananasa z bananem, w którym można odnaleźć intensywne nuty kremowe. Owoc ten swoim aromatem przypomina bowiem budyń, a kompozycja wszystkich smaków pozwala uzyskać efekt, dzięki któremu czerymoja to jeden z najlepszych owoców świata.
Najsmaczniejsze owoce świata z reguły bardzo często przypominają w smaku te, które są obecne na każdym stoisku z produktami tego typu. Pitaja, nazywana również smoczym owocem, stanowi połączenie aromatów kiwi i melona. Jej gruba, łuskowata skórka przywodzi na myśl skórę legendarnego gada, a wnętrze mieni się w słońcu swoją bielą. Całość prezentuje się znakomicie, a dodając do tego fenomenalny smak, pitaja może dumnie poszczycić się miejscem w czołówce najlepszych owoców świata.
Dobrze znane smok… smaki
Nie wszystkie owoce z egzotycznych kierunków są zupełnie nieznane Polakom. Za najsmaczniejsze z nich często uznaje się papaję i marakuję. Pierwsza z wymienionych pochodzi z Ameryki Łacińskiej, jednak współcześnie jest uprawiana w każdym miejscu, gdzie panuje szeroko rozumiany klimat tropikalny. Swoim wyglądem przypomina melona, jednak prawdziwy skarb kryje się w jej wnętrzu. Papaja, oprócz znakomitego smaku, zawiera również enzym, który dla człowieka stanowi związek stymulujący proces trawienia. Owoc ten nie tylko jest smaczny, ale też wyjątkowo zdrowy!
Z kolei smak marakui (męczennicy jadalnej) określany jest jako lekko kwaśny, co nie zmienia jednak zgodnej opinii o jego wspaniałym aromacie. W przypadku tego owocu duże znaczenie ma poziom dojrzałości – w przypadku marakui idealnej do spożycia jej wnętrze będzie gęste i kleiste. Ta pozornie mało przyjemna struktura jest jednak „strzałem w dziesiątkę”, który decyduje o niezwykłych walorach smakowych owocu. Zarówno papaja, jak i marakuja są częstym widokiem w polskich sklepach, a osoby mające przyjemność ich jedzenia potwierdzą – są przepyszne!
Dobre, bo polskie!
Najsmaczniejsze owoce świata to nie tylko te, które rosną daleko od naszego kraju! Powszechne przekonanie o tym, że to, co odległe jest też wyjątkowo dobre, okazuje się być zgubne. Jesteśmy przyzwyczajeni do owoców, które rosną w naszych sadach, dlatego często ich nie doceniamy. W rzeczywistości niektóre z nich oferują bukiety smaków, które zachwycają ludzi na całym świecie. Tak jest na przykład z truskawkami, w których połączenie kwaskowatości i słodyczy pozwala uzyskać imponującą mieszankę. Również borówki amerykańskie, rosnące z powodzeniem w naszym klimacie, oferują przyjemną strukturę jagód i delikatnej, soczystej słodkości. Na wyróżnienie zasługują również niektóre odmiany polskich jabłek – dla większości obywateli naszego kraju ich powszechność niemalże dyskredytuje te owoce z pretendowania do miana najlepszych na świecie, jednak aromat odmian „Ligol” lub „Jonagold” jest powszechnie doceniany za granicą. Cudze chwalicie…
Jaki jest najsmaczniejszy owoc świata?
Wskazanie z pełnym przekonaniem jednego owocu, który zasługuje na miano najsmaczniejszego, to wyzwanie wyłącznie dla prawdziwych śmiałków lub koneserów. Okazuje się bowiem, że brak konieczności wybierania tylko jednego gatunku to największa zaleta różnorodności owoców. Polskie markety spożywcze umożliwiają próbowanie bardziej egzotycznych smaków, przez co najlepsze owoce z Ameryki Środkowej lub Azji są dostarczane „na wyciągnięcie ręki” (pamiętajmy jednak o problemie tzw. śladu węglowego wiążącego się z transportem egzotycznych owoców). Który z nich jest najlepszy? My tego nie wiemy, a w każdym razie nie chcemy niczego sugerować, ale z pewnością każdy z Was ma swojego prywatnego faworyta! Kto wie, może w tym gronie znajdzie się owoc, który rośnie tuż za Waszym oknem!